Test Gallupa

branding a test gallupa

Na samym początku warto wspomnieć, że sama nigdy nie wydałabym takiej sumy na test osobowości. Jaki by nie był. Uważam, że jestem osobą dość samoświadomą i mam względne rozeznanie w moich kompetencjach. Test Clifton Strengths znany pod nazwą test Gallupa dostałam w prezencie od siostry. Według niej najlepszy prezent to taki, który obdarowywana osoba chciałaby mieć, ale z jakiegoś powodu sama go sobie nie kupi. Wspominałam już, że był to rewelacyjny prezent? to był. Zdecydowanie bardzo trafiony.

Co daje test?

W moim przypadku była to większa świadomość moich streghts czyli talentów, atutów. To niezwykle ważne, bo często jesteśmy wychowywani w skupianiu się na słabych stronach. Już w szkole są wytykane braki, ewentualnie stawiane cele. W dorosłym życiu też mamy tendencję do skupiania się i analizowania albo braków z przeszłości albo celi w przyszłości. Co samo w sobie nie jest przecież niczym złym, jednak gdy poświęcamy temu zbyt dużo czasu, teraźniejszość schodzi na drugi plan, co długofalowo już nie jest takie pożyteczne.

Kiedy najlepiej wykonać test?

Często problem zaczyna się kiedy planujemy się rozwinąć zawodowo, wystartować w rekrutacji, rozpocząć własną działalność, może zaprezentować swoją ofertę,  czy też się przebranżowić. To właśnie wtedy najczęściej odczuwamy brak (tak właśnie) brak świadomości naszych mocnych stron. Przecież wypada coś w tą rubrykę “atuty” wpisać. Podejrzewam, że większość osób naprędce dopisuje kilka zalet, często posiłkując się gotowymi pomysłami z internetu. Jeśli jednak nie pokażemy tych cech na rozmowie rekrutacyjnej, nie podkreślimy tych atutów autentyczną historią, tabelka z CV staje się bezużyteczna, a nawet może działać na naszą niekorzyść sugerując, że są to informacje wyssane z palca, umieszczone by ładnie wyglądać. 

Mój przypadek?

1. Strategic 2. Woo 3. Positivity 4. Activator 5. Futuristic 

 1. Strateg 2. CZAR – Ciągłe Zdobywanie Aprobaty Rozmówcy 3. Optymista 4. Aktywator 5. Wizjoner 

Test dał mi narzędzie, podstawę do tego by uznać za ważne i prawdziwe predyspozycje, których w jakimś stopniu byłam świadoma. Nigdy sama nie określiłabym się jako stratega, tak, lubię zaplanować projekt, bo to pomaga mi się zorganizować i daje to zarówno mnie jak i klientowi komfort psychiczny, poczucie że sytuacja jest pod kontrolą, wiemy co robimy, gdzie idziemy, jaki jest plan, strategia na dany design, projekt itd. Wiadomo, że życie jest nieprzewidywalne, i projekty również, nie da się do końca zaplanować w którą stronę dany design pójdzie, ale znając (popularne ostatnio słowo) kamienie milowe, checkpointy możemy w jakiś sposób usystematyzować swoje działania i też bez paniki reagować na zmiany. Zawsze projekty wiązałam z konkretnym celem, z wypracowanymi z klientem założeniami, co chcemy osiągnąć i w jaki sposób, tu już zaczyna się ta kreatywna strona.

Mówi się, że projektanci porządkują świat i całkowicie się z tym zgadzam. Okazuje się, że w moich działaniach ten strateg był od zawsze, natomiast ponieważ (jak na razie) nie skończyłam żadnego kursu związanego z zarządzaniem, nie mam na to żadnego dyplomu nie uznawałam tego za kluczowy aspekt. Choć jakby się przyjrzeć to doświadczenie w prowadzeniu czy organizowaniu posiadam i zawsze było powiązane z działaniem kreatywnym. Kolejne cechy utwierdziły mnie w przekonaniu, że powinnam pracować z ludźmi i z klientem, przedstawiać, prezentować projekty, organizować warsztaty, wypracowywać razem z klientem właściwe dla jego działalności rozwiązania. Test bardzo dużo mówi właśnie w kontekście profesji. Daje świadomość swojej wyjątkowości na tle innych osób wykonujących ten zawód. Co w konsekwencji przekłada się na wyróżnienie się na tle konkurencji czy to w rozmowie rekrutacyjnej czy w trakcie przetargu, przedstawiania swojej oferty itp. 

Po teście

Na pewno warto właśnie poszukać przykładów gdzie w naszym życiu dany talent się dp tej pory przejawiał. Podobnie jak archetyp marki wyniki testu są pewnego rodzaju narzędziem storytellingowym. Słysząc strateg czy wizjoner też już w głowie mamy jakiś wzorzec, archetyp… Podczas warsztatów w Guidewired rozmawiałam z rekruterami, mówią, że bardzo często pytają właśnie o historie. O jakieś wydarzenie, Jak rozwiązałaś_eś jakiś problem? Jak podszedłeś/podeszłaś do wyzwania? Znając swoje mocne strony i ich przejawy w naszym dotychczasowym doświadczeniu mamy gotowe rozwiązanie.