CONFIG 2025 Watch Party w Krakowie

Scroll down for english

Pod koniec czerwca wybrałam się na Friends of Figma Watch Party do siedziby Zendesk w Krakowie. Kameralne spotkanie (około 60 osób), świetna atmosfera, networking i wspólne emocje przy oglądaniu keynote Figmy. Były brawa, śmiechy, trochę „ooo” i „wow”, no i oczywiście mnóstwo komentarzy na gorąco.

I powiem Wam jedno: Figma naprawdę poszła po bandzie.

Zobaczcie tylko, co ogłosili:

1. Figma Make – od promptu do kodu

To jest coś, co kilka lat temu brzmiałoby jak żart. Piszesz proste polecenie: „Dodaj tu button Publish” i… Figma generuje Ci działający prototyp. Prompt-to-code. I to w pełnej integracji z Figmą, bez miliona dodatkowych narzędzi.

Czy jako projektanci mamy się bać? Raczej nie. Ale musimy być jeszcze lepszymi kuratorami doświadczeń – bo sztuczna inteligencja wykona część pracy, ale to my decydujemy, czy i jak to ma sens.

2. Figma Sites – kliknij „Publish” i masz stronę

No dobrze, nie aż tak magicznie, ale blisko. Figma właśnie wchodzi w obszar Webflow czy Framera.

Projekty → responsywne layouty → interakcje → klik i publikujesz stronę.

Czy to game changer? Dla wielu zespołów – zdecydowanie.

Dla nas, projektantów – kolejne przypomnienie, że „ostatni krok” (development) coraz bardziej się skraca.

3. Grid – koniec z kombinacjami

Nowa funkcja, która pozwala tworzyć prawdziwe, elastyczne gridy jak w CSS. Bez 5 zagnieżdżonych auto layoutów, bez kombinowania. Elementy mogą się rozciągać, przeskakiwać, reagować na resizing w czasie rzeczywistym.

Brzmi jak nudny detal? Nie. To jest właśnie ten moment, kiedy Figma zbliża się naprawdę do tego, co widzi developer w kodzie.

4. Figma Draw – czyli Figmą można już… rysować

Serio. Pełna przebudowa vector editora. Shape builder, pattern fills, noise, blur, text on path – no wszystko, co znamy z Illustratora.

I tu mam mieszane uczucia. Z jednej strony – super, bo nie trzeba wychodzić z Figmy, by dorobić ilustracje czy ikony. Z drugiej – czuję, że Figma niebezpiecznie zaczyna przypominać „kombajn do wszystkiego”. Ale może przesadzam?

5. Figma Buzz – social media i brand assets

To chyba odpowiedź na realne potrzeby marek i agencji.

Tworzysz posty, bannery, materiały promocyjne, z zachowaniem brand consistency – i to nie tylko przez designerów, ale też przez „content seat” dla osób z marketingu.

Czyli: koniec z Wordem i Paintem w rękach działu sprzedaży. Dziękujemy.


Moje wrażenia po Config 2025

Patrząc na to wszystko, widzę, że Figma naprawdę przesuwa granice – i to nie tylko w stronę AI, ale też w stronę production-ready design.

Czy to dobrze? Z perspektywy UX – tak, bo skraca dystans między pomysłem a rzeczywistością. Ale… (tak, zawsze jest jakieś „ale”):

  • Jeszcze bardziej rośnie odpowiedzialność projektantów. Bo jeśli każdy może wygenerować stronę jednym kliknięciem, to ktoś musi przypilnować, żeby nie była to cyfrowa wersja Comic Sans.
  • Coraz ważniejsze staje się myślenie strategiczne, a nie tylko pikselowe. Figma daje nam narzędzia, ale to my mamy zdecydować, czy dana strona/produkt naprawdę działa na ludzi.
  • I wreszcie – to kolejny reminder, że design to nie tylko estetyka. Dylan Field powtarzał: design to rzemiosło, jakość i punkt widzenia. I jeśli to zgubimy, żadne AI ani grid nas nie uratują.

Podsumowanie

Config 2025 wprowadził nas w nową erę Figmy: od szkicu → do kodu → do publikacji → do social mediów. Wszystko w jednym narzędziu.

Na watch party w Krakowie czułam ekscytację, ale też lekką obawę. To, co dla jednych jest „ułatwieniem”, dla innych może być „zabiciem smaku”. Ale – jak zawsze – wszystko zależy od nas. Od projektantów, którzy zdecydują, jak używać tych narzędzi.

I może właśnie o to chodzi – że teraz bardziej niż kiedykolwiek musimy umieć bronić sensu dobrego designu.

źródło: https://friends.figma.com/krakow/
źródło: https://friends.figma.com/krakow/
źródło: https://friends.figma.com/krakow/

🇬🇧 Article in english

CONFIG 2025 Watch Party in Kraków

At the end of June, I joined the Friends of Figma Watch Party at Zendesk in Kraków. Around 60 people, great atmosphere, lots of laughs, and plenty of “oooh” and “wow” moments while watching Dylan Field and the keynote team roll out Figma’s biggest updates in years.

And let me tell you: Figma went big.

1. Figma Make – from prompt to code

This is something that would’ve sounded like a joke a few years ago. You literally type: “Add a button here that says Publish” and—boom—you’ve got a working prototype. Prompt-to-code.

As designers, should we panic? I don’t think so. But we do need to step up our role as curators of experiences. AI can generate a lot, but it’s still on us to make sure it makes sense, works for users, and isn’t just… pretty noise.

2. Figma Sites – click “Publish” and go live

Okay, not that magical, but close. This is basically Figma’s answer to Webflow or Framer: you design, you prototype, you set up responsive layouts, interactions—and then you publish directly from Figma.

For teams, this is huge. For designers, it’s yet another reminder that the famous “handoff” is shrinking.

3. Grid – finally, real flexibility

The new Grid system is a re-imagined Auto Layout. Instead of stacking frame inside frame inside frame (you know you’ve done it), you get responsive, CSS-like control. Real-time resizing, spanning across multiple cells, proper track sizing—it’s like someone finally decided to stop torturing us.

4. Figma Draw – Illustrator inside Figma?

Yep. They rebuilt the vector editor from scratch and added tools like Shape Builder, Pattern Fills, Text on Path, Noise, Progressive Blur—you name it.

On one hand, amazing—I can create more without leaving Figma. On the other, it makes me wonder if Figma risks becoming a “do-everything” tool. But hey, I’ll take Dynamic Strokes over copy-pasting from Illustrator any day.

5. Figma Buzz – brand assets at scale

This one feels very practical. Teams can now produce social media posts, banners, and marketing assets directly in Figma, with templates and editing locked down to protect brand consistency. No more nightmares of the sales team hacking together graphics in Word. Honestly, hallelujah.


My reflections

Watching Config 2025 made me realize that Figma is no longer “just a design tool.” It’s turning into an end-to-end product platform: from concept → to code → to publishing → to marketing assets.

Exciting? Yes.

Terrifying? A little.

Because here’s the thing:

  • Responsibility grows. If anyone can generate a site in one click, it’s up to us to make sure it’s usable, accessible, and—frankly—not ugly.
  • Strategic design matters more. Tools are catching up fast, but the why and the how behind design decisions—that’s where we come in.
  • Good design is still craft. Dylan Field put it perfectly: design is not just pixels, it’s about quality, intent, and perspective. If we lose that, no AI or shiny new grid will save us.

Final thoughts

Config 2025 marks a new era. Figma is positioning itself as the all-in-one hub for product teams. And while I’m excited about what this unlocks, I’m also convinced that our role as designers is more critical than ever.

Because yes, people will fall in love with shiny liquid buttons and one-click websites. But it’s our job to make sure they also work, feel human, and stand the test of time.